Błogosławionych świąt – w więzieniu
Będziemy sobie wkrótce życzyć błogosławionych świąt Bożego Narodzenia. Życzeniami obejmujemy zwykle nie tylko rodzinę, ale także przyjaciół, sąsiadów, współpracowników… W tym roku także licznych gości z Ukrainy i wszystkich, którzy wraz z nami przeżywają ten czas. Ubogim ludziom w szopie za miastem urodziło się Dziecko i to zmieniło losy świata.
„W Betlejem ukazało się światu Światło, które rozświetla nasze życie; objawiona została nam Droga, która prowadzi nas do pełni naszego człowieczeństwa. Jeśli nie uznaje się, że Bóg stał się człowiekiem, jaki sens ma świętowanie Bożego Narodzenia? Obchodzenie go staje się próżne” – pisze papież Benedykt XVI. Niewyczerpana tajemnica Bożego wcielenia w maleńkim Dziecku „staje się czymś po ludzku zrozumiałym”, a jednocześnie skłania do zastanowienia, jakim człowiekiem się jest, a jakim by się chciało być?
Życzenia Bożego błogosławieństwa od kilku lat trafiają także do osób osadzonych w krakowskich więzieniach. Zaangażowani w duszpasterstwo więzienne trynitarze dokładają starań, żeby w okresie świątecznym, kiedy odbywającym karę pozbawienia wolności jest szczególnie trudno, do więźniów dotarła dobra nowina: ktoś o nich pamięta, dobrze im życzy, wstawia się za nimi do Boga. Niełatwy uczynek miłosierdzia: więźniów nawiedzać spełnia się w ten sposób za pośrednictwem kolorowego karnetu dołączonego do jednakowych upominków dla współdzielących każdą celę w dwóch zakładach karnych Krakowa.
Wiele osób wkłada sporo serca w przygotowania do tego wydarzenia – przedświątecznej wizyty w więzieniu: zakupy, pakowanie paczek, ręczne ozdabianie kartek z życzeniami, wreszcie odwiedziny z opłatkiem… Grono niosących pocieszenie więźniom może być, i od dawna jest, dużo szersze: każdy z nas może przekazać własne błogosławieństwo tym, którzy „najbardziej potrzebują Jego miłosierdzia”, jeśli tylko dostrzeżemy, że miłosierdzie to właśnie „najdoskonalsza formuła sprawiedliwości” wynikająca wprost z przykazania miłości bliźniego.
W opisie sądu ostatecznego (Mt 25, 43) Pan Jezus wymienia w jednym zdaniu chorych i więźniów – jedni i drudzy są nieszczęśliwi, ci obarczeni winą pewnie bardziej… A my powołani jesteśmy do miłowania i pocieszania przez Tego, „który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga” (2 Kor, 1, 4).
Przekażmy zatem nasze błogosławieństwo osadzonym, przekształcając je w modlitwę, która oznacza „solidaryzowanie się z głębi duszy z dobrem, jakiego Bóg pragnie dla wszystkich”.
Do 17 grudnia 2022 można także przyczynić się do dzieła miłosierdzia, jakim są upominki dla osadzonych (proste zestawy żywności do podziału wewnątrz celi, by choć przez chwilę mogła zawiązać się wspólnota obdarowanych), przesyłając na ten cel dowolną ofiarę.
Dzięki ofiarności wielu osób udało nam się zebrać 17 970 zł.
Wszystkim darczyńcom serdecznie dziękujemy i błogosławimy!
W tekście wykorzystano:
Benedykt XVI, Katecheza podczas audiencji generalnej, 19 grudnia 2007, za: tenże, Wiara, nadzieja, miłość. Przewodnik po życiu chrześcijańskim, wybór i oprac. T. Samulnik OP, Kraków 2022.
Maria Braun-Gałkowska, Rok łaskawy. Rozważania o Roku Miłosierdzia, Lublin 2015.
Człowiek, który błogosławi. O błogosławieniu…, tłum. o. A. Rachmajda OCD, https://karmelicibosi.pl/czytelnia/czlowiek-ktory-blogoslawi-o-blogoslawieniu/ (dostęp: 16.11.2022).
Tomáš Halik, Przebudzenie aniołów. Kazania o bliskości Boga w niespokojnych czasach, Kraków 2022.
Tomasz Snarski, Pomiędzy sprawiedliwością, resocjalizacją a miłosierdziem, „Więź”, zima 2021, nr 4, s. 16–29.