Duszpasterstwo więzienne

Święta w więzieniu 2024

Aktualizacja (01.12.2024): zebraliśmy 1 500 zł (brakuje 21 000 zł)

Świętowanie oznacza zapraszanie innych do swojej radości, współweselenie się dobrem z wdzięcznością i w bliskości. Gdy tego brak, nie ma też świętowania.

O Bożym Narodzeniu mówimy – najbardziej rodzinne święta. Niekiedy opowieść wigilijna brzmi jednak tak:

„Niby od małego mama mnie przytulała, pijany ojciec czasem też, ale równocześnie byłem świadkiem tego, jak ojciec przy stole wigilijnym wyzywa matkę od k…. i szmat, trzaska drzwiami i wychodzi. Takie rzeczy były na porządku dziennym, nie tylko w święta, w zasadzie od zawsze. I myślę, że przez to w patologiczny sposób rozumiałem miłość – myślałem, że ona jest naturalnie powiązana z takimi zachowaniami, jak zachowanie mojego ojca, z lękiem, z przemocą, z niepewnością, co będzie dalej” (Piotr Żyłka, Patryk Galewski, „Synek księdza Kaczkowskiego”, Kraków 2023, s. 386).

Bezbronna miłość, zagrożona odrzuceniem, czekająca na przyjęcie – to Boży Syn wydany ludziom, by już zawsze być z nami. W każdej nieświętej rodzinie, bez względu na okoliczności.

Piękną polską tradycję pozostawiania oczekującego na zdrożonego gościa nakrycia i wolnego miejsca przy stole wieczerzy wigilijnej odnosi się zwykle do nieobecnych bliskich, których gdzieś zatrzymała praca, choroba albo historia, za którymi się tęskni i o nich pamięta. Czy do tej kategorii – objętych pamiętaniem i dobrą myślą – moglibyśmy zaliczyć także osadzonych w zakładach karnych?

Kiedy pojmuje się, że nasze „pakiety startowe” w chwili narodzin znacznie się różnią, paradoksalnie łatwiej o wyrozumiałość dla „oddalonych”, o których wie się niewiele, np. tyle, że siedzą w więzieniu. Myśli się wtedy o możliwych pomyłkach sądowych, o trudnym dzieciństwie, o niesuwerennych wyborach… Kiedy jednak osąd dotyczy kogoś bliskiego (z rodziny, znajomego, sąsiada, kolegi z pracy), kogo zna się od różnych stron, trudno o prostą diagnozę – ten zły, ten dobry. Bo się widziało dobro i ono krzyczy: nie skreślaj go, nie wszystko zepsuł… Czy potrafimy tak podchodzić do ukaranych przestępców?

Jeśli powyższe refleksje pomogą Ci wyobrazić sobie, co czuje osadzony za kratami człowiek, podczas gdy na wolności świętuje się Wcielenie Boga, jaką mieszanką emocji oddycha w celi, dzieląc poczucie winy i monotonną codzienność z przypadkowymi towarzyszami o poplątanych życiorysach – jaśniejsza stanie się nasza motywacja do podejmowania po raz kolejny tematu „Święta w więzieniu”.

Od wielu lat jako trynitarze, zgodnie z wyzwoleńczym charyzmatem naszego zakonu, na co dzień staramy się dotrzeć do osadzonych w krakowskich więzieniach z Dobrą Nowiną, z posługą kapłańską i braterską życzliwością, a w okresie Bożego Narodzenia z opłatkiem, życzeniami i skromnym upominkiem – zestawem świątecznej żywności do podziału w każdej celi. Także w tym roku wraz z przyjaciółmi i dzięki zaangażowaniu wielu ludzi dobrej woli chcemy przygotować 300 paczek, po jednej na celę, z którymi odwiedzimy zakłady karne przed Wigilią. Aby zakupić potrzebne produkty (kawa, herbata, trochę słodyczy), należałoby zebrać 22 500 zł (koszt jednego zestawu to: 75 zł). Czy możemy liczyć na Twoją pomoc?

Ofiary na ten cel zbieramy do 19 grudnia 2024. Można je przesyłać na konto:

24 1240 1444 1111 0010 5914 3528

Dom Zakonny Zakonu Przenajświętszej Trójcy

  1. Łanowa 1, 30-725 Kraków

Tytuł wpłaty: święta w więzieniu

lub wkładać do puszki w naszej kaplicy na Łanowej w Krakowie.

Bóg zapłać!